Urban exploring inaczej jest nazywany ubexem czy prościej – eksploracją miejską. Jest to hobby polegające na odkrywaniu, zwiedzaniu opuszczonych, nieraz nieużywanych od lat miejsc
i zabudowań. Najczęstszymi osobami jakie interesują się urban exploringiem są ludzi pasjonujący się fotografią, filmem czy historią a swoje przygody opisują na blogach opatrując je niesamowitymi zdjęciami, których nie znajdziemy nigdzie indziej.
Celem podróży eksploratorów są wszelkiej maści budynki kolejowe, fabryki, dwory, pałace, kościoły, katakumby czy nawet kanały. Czym starszy obiekt tym lepiej ponieważ opowiada ciekawszą historię, jednak każdy eksplorator w swoim hobby wie, że wiąże się ono z wieloma zagrożeniami. Stare budynki mogą mieć niestabilne stropy, schody bez barierek, zatrute powietrze czy nawet niebezpieczeństwo zostania zatrzymanym przez służby bezpieczeństwa.
Nieraz obiekty budzące niezainteresowane są pod ochroną i należy wziąć pod uwagę ewentualność np. patrolu ochrony. Jest to szczególnie istotne jeśli zwiedzamy miejsca w czynnych budynki, do których teoretycznie nie powinno się mieć wstępu jak chociażby tunele techniczne, szyby wind czy nieużywanych pięter.
Urban exploring jest coraz popularniejszy, i pomimo złotej zasady „take only photos, leave only footprints” to pośród zdobywców znajdą się tacy, którzy zabiorą z danego miejsca np. stare opakowanie po papierosach przez co nikt go już nigdy nie odnajdzie, lub zostawiają na ścianach rysunki i graffiti. Eksploracja opuszczonych miejsc jest tak samo fascynująca jak i niebezpieczna, w związku z czym powinniśmy się do niej porządnie przygotować. Ubranie powinno być wygodne i nie krępujące ruchów a przy częstym występowaniu chociażby pokrzyw i ostrych krawędzi, posiadać długie spodnie i rękawy. Poza tym powinniśmy zabrać rękawice i plecak, w którym będziemy trzymali chociażby apteczkę, latarkę, mapę czy linę.
Urban exploring jest hobby, które potrafi wywołać dreszczyk emocji a w zamian, otrzymujemy niesamowite, a nieraz i tragiczne, zapomniane historie.